Przejdź do treści

Biwoł i Beterbijew – starcie tytanów

Pojedynek między Biwołem a Beterbijewem spełnił oczekiwania, stając się wizytówką sportową.

Zaczynając od Biwoła, zgodnie z przewidywaniami, utrzymywał on wysokie tempo walki, bijąc seriami i nieustannie się poruszając. Wydawało się, że z rundy na rundę będzie dominował. Jednak w naszym odczuciu, gdyby wygrał jedną z ostatnich rund – 10, 11 lub 12 – przypieczętowałby swoje zwycięstwo. Tymczasem dał jednak Beterbijewowi szansę na nadrobienie punktów oraz wiarę.

Łatwo jest oceniać pojedynek z boku, ale Biwoł był naprawdę świetnie przygotowany. Niemniej jednak, rywal okazał się mocniejszy, niż przewidywaliśmy.

Beterbijew, zgodnie z oczekiwaniami, był wolniejszym zawodnikiem i na początku walki miał poważne problemy z zamykaniem Biwoła, który świetnie neutralizował jego ciosy prostymi. Jednak ciągła presja zaczęła przynosić efekty. Było wiadomo, że prawdziwa walka zacznie się od szóstej rundy, i tak też się stało. Beterbijew, wygrywając ostatnie rundy, dał sędziom szansę na przyznanie mu zwycięstwa.

W naszej opinii, rozważylibyśmy remis ze względu na punktację przedstawioną w DAZN. Boks jest trudny do punktowania, a my uważamy, że zarówno remis, jak i zwycięstwo jednym punktem któregoś z zawodników są uczciwe, podczas gdy jakakolwiek inna rozbieżność punktowa wydaje się dziwna.

Ocenimy tę walkę jako dzieło sztuki dwóch wielkich artystów sportowych. Obaj przedstawili różne style, pokazując, że w boksie liczy się nie tylko technika, ale także przygotowanie fizyczne, bowiem każdy z nich dotrzymywał kroku rywalowi. Ten pojedynek zapadnie w pamięć nie tylko z powodu intensywności, ale także z powodu wysokiego poziomu umiejętności i determinacji, jakie zaprezentowali Biwoł i Beterbijew. Teraz możemy tylko czekać na rewanż, który może być jeszcze bardziej emocjonujący.