Przejdź do treści

Tyson Fury znowu obiecuje nokaut na Usyku. Czy dotrzyma słowa tym razem?

Tyson Fury, jeden z najbardziej charyzmatycznych i nieprzewidywalnych bokserów wagi ciężkiej, po raz kolejny nie pozostawia wątpliwości co do swojego nastawienia przed walką rewanżową z Oleksandrem Usykiem. W wywiadzie dla IFL Fury otwarcie przyznał, że jego głównym celem jest zakończenie walki przed czasem – nokaut na Ukraińcu. Wyzwanie to podjął na poważnie, porównując nadchodzący pojedynek do swojej drugiej walki z Deontayem Wilderem, w której to zakończył pojedynek przez techniczny nokaut.

„Nie sądziłem, że mnie pokona ostatnim razem i jestem pewien, że tym razem nie pozwolę mu mnie pokonać” – powiedział Fury. „Muszę znokautować Usyka i będę trenował do dobrego nokautu. Zrobię to tak, jak zrobiłem [w drugiej walce z Deontayem Wilderem w 2020]. I to właśnie zrobię. Powiedziałem, że znokautuję [Wildera] i tak zrobiłem” – kontynuował Brytyjczyk.

Fury: „Rozwalę tego gnoja”

Znany z ostrych i bezkompromisowych wypowiedzi, Fury nie przebierał w słowach, odnosząc się do Usyka.

„Tym razem rozwalę tego gnoja i zrobię to. Najpierw w to uwierz. Najpierw zobacz to w swojej głowie i wykonaj to tam. Nie mogę niczego odebrać temu brzydkiemu draniowi Usykowi. Nie mogę powiedzieć, że się nie przygotowałem ani nie odbyłem żadnego treningu. Zrobiłem to, co musiałem. On ma decyzję nade mną i musimy to powtórzyć” – przyznał Fury, odnosząc się do wcześniejszej porażki i potencjalnego rewanżu, który ma na celu przywrócenie mu przewagi.

Fury, który zawsze budzi ogromne emocje zarówno wśród swoich fanów, jak i krytyków, nie kryje, że czuje się zmotywowany po ostatniej porażce.

„Ma sens, żeby zrobić rewanż i odzyskać zwycięstwo. Przekroczyłem już punkt, w którym naprawdę mi zależy. Prawdopodobnie ta decyzja mnie obudziła i dała mi z powrotem rodzaj agresji, w którym chcę kogoś rozwalić”.

Redakcja komentuje:

Tyson Fury po raz kolejny udowadnia, że nie tylko potrafi rozgrzać atmosferę przed walką, ale również zbudować napięcie, którego zawodowy boks tak bardzo potrzebuje. Jego agresywne zapowiedzi to tylko element promocji, . Fury doskonale rozumie, jak istotne są takie działania w świecie sportu, a szczególnie w boksie, gdzie przyciągnięcie uwagi kibiców i mediów jest kluczowe.

Oczywiście, Fury’emu nie można odmówić umiejętności i charyzmy, ale wciąż nie możemy zapominać o tym, że Oleksandr Usyk jest bokserskim Leonardem Da Vinci. Przed pierwszą planowaną walką również podkreślaliśmy, że Ukrainiec ma realne szanse na pokonanie Fury’ego – i nadal podtrzymujemy tę opinię. Fury może mówić o przewadze siły i wzrostu, ale to inteligencja ringowa Usyka czyni go niezwykle groźnym rywalem.

Fani boksu z niecierpliwością czekają na tę konfrontację. Fury zapowiada nokaut, a Usyk z pewnością nie zamierza ułatwić mu zadania. To będzie starcie, które zapisze się w historii wagi ciężkiej.